Tryb solo – Projekt Gaja

Ostatnio pokusiłem się o recenzję dość ciężkiego, ale i satysfakcjonującego tytułu jakim jest Projekt Gaja. W moim materiale zabrakło jednak jednego ważnego aspektu tj. kilku słów o trybie solo (hmm, być może zabrakło jeszcze innych elementów, ale nikt nie narzekał, a ja nic nie wyłapałem, więc będę bronił stwierdzenia jednego ;). Obiecałem Wam wtedy, że do tematu powrócę poświęcając mu nieco więcej miejsca. No to bez dalszych „ceregieli” zapraszam do recenzji poświęconej rozgrywce jednoosobowej.

Czytaj dalej

„Nigdy wcześniej nie dostrzegałem tej symetrii w budowie kosmosu, ale nagle uznałem ją za oczywistość.” – Projekt Gaja

„Kosmos, ostateczna granica…” – jak zwykł mawiać Mikołaj Kopernik*. Ta rozległa, wręcz niekończąca się tajemnicza przestrzeń intryguje i kusi. Nic dziwnego, że ludzkość, której nieodzownym aspektem jest ciekawość i pęd ku nieznanemu, snuje plany związane z odkrywaniem Wszechświata , a wręcz z jego zasiedleniem- wszak naszej przeludnionej Ziemi przydałoby się nieco oddechu. Niewykluczone, że taki sam cel przyświecał działaniom którejś z kilkunastu nacji dostępnych w nowej pozycji wydanej przez Games Factory (a może były to przesłanki zdecydowanie obce naszej rasie)? Tego nie wiemy, mogę jednak śmiało stwierdzić, że zadanie jak najefektywniejszej kolonizacji kosmosu, które stawia przed nami Projekt Gaja, jest nie lada wyzwaniem. Spójrzmy więc, co się za tym kryje…
Czytaj dalej

Wyprawa Endurance, Światło Wiary- dodatki do Time Stories

Trzy pierwsze dodatki wzbudziły apetyt na więcej, choć delikatnie obniżyły też poziom mojej satysfakcji z rozgrywki w Time Stories (szczegóły możecie poznać w poprzedniej recenzji). Oczywiście nie były one kiepskie! Bynajmniej, bawiłem się przy prawie wszystkich bardzo dobrze, choć zabrakło w moim mniemaniu trochę tego geniuszu i jakości przygody z podstawki. Niemniej wiedziony nadzieją na nowe doznania zdecydowałem się ponownie pojawić w agencji T.I.M.E, by stanąć na straży kontinuum czasoprzestrzeni. Czy jednak wśród następnych dwóch scenariuszy znalazła się perełka, która zdetronizowała Azyl i zajęła pierwsze miejsce w moim rankingu? Zapraszam do recenzji…

Czytaj dalej

„We współczesnej wojnie… giniesz jak pies, bez szczególnego powodu.” – This War of Mine

Nie bez powodu użyłem tak silnego cytatu w tytule (którym zresztą wita nas także cyfrowy prekursor omawianej gry). W szkole uczono nas, że wojna to w dużej mierze bohaterstwo, honor. Patos i chwalebna walka z wrogiem są często motywem przewodnim. Oczywiście to wszystko gdzieś tam jest. Jednakże wojna dla wielu ludzi ma zgoła inne oblicze. Nie jest to szarża na wroga z szablą lub karabinem w dłoni. Wojna oczami zwykłego człowieka to najczęściej walka z głodem i zimnem. Szarpanina o wodę, leki, o… resztki godności i człowieczeństwa. This War of Mine pokazuje nam wycinek z życia grupki cywilów w ogarniętym konfliktem mieście (ma ono fikcyjną nazwę Pogoren, ale bez trudu odnajdziemy analogię do oblężenia Sarajewa). Opowiada historię pełną brutalności i krzywdy, ale także pięknych ludzkich odruchów dobroci. Czy jest to dobry temat na grę, czy raczej straszna pomyłka- wszak planszówki powinny przede wszystkim bawić? Zapraszam do materiału…

Czytaj dalej

Sprawa Marcy, Proroctwo Smoków, Tajemnica Maski – dodatki do Time Stories

Jeśli macie za sobą lekturę mojej recenzji Time Stories to wiecie, że gra zrobiła na mnie zdecydowanie pozytywne wrażenie. Świeżość, klimat i duży stopień imersji są zdecydowanymi atutami tej pozycji. Naturalnie więc postanowiłem kontynuować moją przygodę, aby ponownie móc wcielić się w członka tajemniczej agencji T.I.M.E. Jednocześnie byłem świadom, że odbiór tego tytułu w dużej mierze jest wynikiem jakości scenariusza, więc kredyt zaufania, którym obdarzyłem podstawkę, mógł zostać szybko wyczerpany. Jak to wszystko się finalnie potoczyło? Czy następne scenariusze trzymają ten sam, wysoko postawiony, poziom i czy po rozegraniu trzech kolejnych przygód w dalszym ciągu mam ochotę na więcej? Zapraszam do materiału…

Czytaj dalej

„Może i króliki są głupiutkie, ale mnożenie dobrze im idzie. ” – Królestwo Królików

Richard Garfield to nazwisko bardzo dobrze znane w świecie gier bez prądu. Nie ma w tym nic dziwnego, jest on wszak twórcą Magic the Gathering– prekursora karcianek kolekcjonerskich, która do dziś (po ponad 20 latach!) cieszy się dużą popularnością. Oczywiście nie każda stworzona przez niego gra stawała się hitem tak rozpoznawalnym jak MtG, a sam autor w ostatnim czasie swoją uwagę skupia raczej na grach video. Jak więc wygląda sytuacja z jego najnowszym „dzieckiem”- Królestwem Królików? Będzie to hit, solidna pozycja, czy może „potknięcie” w projektach autora? Gra ukazała się niedawno w polskiej wersji za sprawą wydawnictwa Egmont, więc nadarza się idealna okazja, żeby to sprawdzić…

Czytaj dalej

Eksploracja – dodatek do gry Obecność

Walka o przetrwanie trwa… Rozbitkowie eksplorują nowe środowisko i adaptują się do niego, wzmacniając swoje siły i zwiększając szanse na doczekanie ratunku. Ale i Obcy nie próżnuje- poznał już potencjalne ofiary, ich słabości i czułe punkty. Nie wiadomo, czy to umiejętności przywiodły rozbitków na nowe tereny, czy może to jedynie sprytny plan ich przeciwnika, dla którego planeta jest domem od pokoleń. Jedno natomiast jest pewne- szykuje się nowy rozdział tej historii, w którym batalia wzniesie się na jeszcze wyższy, bardziej zaciekły poziom…
Zapraszam do materiału poświęconego Eksploracji, pierwszemu rozszerzeniu do Obecności wydanemu niedawno w polskiej wersji przez wydawnictwo Games Factory.

Czytaj dalej

„Mydłem! Dobijemy go mydłem!” – Gorączka Podziemnej Mocy

Lucrum Games dało się poznać jako wydawnictwo, które podchodzi do swojej pracy ze zdrowym dystansem, można by rzec: „na luzie”. Widać to zarówno po tłumaczeniach wydawanych przez nich gier (zgadnijcie, kto wydał pozycję: Gra ze śliwką na okładce i liczbą Pi w tle), jak i samych kontaktach z ludźmi, chociażby na swoim fanpage. Nie inaczej ma się kwestia z najnowszą karcianką tego wydawnictwa- Gorączką Podziemnej Mocy. Już sama nazwa gry, nawiązująca do znanego filmu z Johnem Travoltą, jest lekkim puszczeniem oka w stronę gracza. Czy jednak pozycja oprócz tego, że zawiera sporą dawkę humoru, jest także wartościowym tytułem? Zapraszam do materiału…

Czytaj dalej

„Inteligencja to zdolność adaptacji do zmian.” – Star Realms

Planszówki potrafią zabrać sporo miejsca! Dla początkującego hobbysty nie jest to szczególnie uciążliwe, ale zapytajcie o zdanie jakiegokolwiek entuzjastę posiadającego 100+ tytułów i dość małe mieszkanie. Albo jeszcze lepiej, zapytajcie jego partnerkę, czy to nie jest odczuwalny czynnik tego hobby. ;) Problem przechowywania gier jest dodatkowo wzmacniany przez brak standaryzacji pudełek i fakt, że wydawcy często serwują nam opakowanie zawierające w 50% powietrze. Z takimi praktykami skutecznie walczy Star Realms– szybka karcianka wydana w polskiej wersji przez wydawnictwo Games Factory. Jest to wręcz idealny przykład, jak wydać produkt w kompaktowej formie- w małym pudełeczku próżno szukać wolnego miejsca. Wielki błąd popełni jednak każdy, kto starał się będzie ocenić tę pozycję jedynie po rozmiarze. Co więc skrywa w sobie Star Realms? Zapraszam do lektury…

Czytaj dalej

„Od celu ważniejsza jest droga, która do niego prowadzi…” – Pandemic Legacy: Sezon 1

Jest piątkowy wieczór i zostałeś zaproszony do partii nowiutkiej, tajemniczej planszówki. Z początku wszystko wydaje się zwyczajne, aż tu nagle jeden z graczy przylepia coś do planszy. No nie, co za zachowanie?! Jeszcze nie zdążyłeś zanalizować, co się właściwie stało, gdy ktoś inny rozrywa jakieś pudełeczko będące elementem gry. Boże, to się nie dzieje! Już masz się odezwać, w Twojej głowie szok i niedowierzanie miesza się z narastającą złością. I wtem BUUM! Właściciel gry drze kartę! Ostatnie, co widzisz przed omdleniem, to kawałki podartego papieru spadające na stół. Kurtyna opada…
Jeśli zrobiło Ci się, Drogi Czytelniku, słabo na samą myśl o takiej partii, to radzę nie czytać dalej, gdyż lektura recenzji gry Pandemic Legacy: Sezon 1 może sprawić, że koszmary będą nawiedzać Cię długimi latami. Wspomniany tytuł, wydany w Polsce pod szyldem wydawnictwa Lacerta, to jednak nie tylko darcie kart, to przede wszystkim obietnica ciekawej, intensywnej i niepowtarzalnej przygody. Czy jednak obietnica zostanie spełniona?

Czytaj dalej