Pyrkon 2022 okiem Bartka

Gdy w 2019 opuszczałem Pyrkon, byłem wręcz porażony jego magią (co można bez wątpienia odczuć czytając moją relację). Było więc zrozumiałe, że moja obecność na kolejnym festiwalu jest pewna. Nikt z nas nie przypuszczał jednak, jak bardzo pandemia Covid zmieni nasze życie i że Pyrkon przez kolejne dwa lata będzie odwoływany. Nastał rok 2022 i pojawiły się obawy, że jeśli wydarzenie nie dojdzie do skutku w tym roku, to prawdopodobnie nie odbędzie się już wcale. Z wielkim entuzjazmem przeczytałem więc informację, że 17 czerwca 2022 roku Pyrkon powraca! Oczywiście oprócz radości w mojej głowie kłębiły się także inne myśli. Czy ludzie przybędą na konwent tak licznie w obecnym, postpandemicznym czasie? Czy uda się przygotować imprezę na podobnym poziomie, co w latach uprzednich? Czy magia Pyrkonu będzie nadal obecna? Po odpowiedzi zapraszam do materiału.
Czytaj dalej

„Nie to, kim jesteś pod spodem, tylko to, co robisz cię określa” – Batman: Wszyscy Kłamią

Wszyscy kłamią? „Ooo maczał w tej grze palce dr House!”- pomyślałem, czytając tytuł nowej gry wydawnictwa Portal. Ale ten słynny serialowy lekarz, który zwykł mawiać wspomnianą sentencję, był przecież wielkim pasjonatem zagadek medycznych, więc w sumie nie jest to wcale takie złe skojarzenie! Czy jednak gra sygnowana informacją o użyciu systemu Detektyw i związana z Batmanem, znakomitym śledczym, zaprezentuje nam godziwe sprawy do rozwikłania? Czy udźwignie ciężar swojego oryginału? I najważniejsze, czy w owych śledztwach pojawi się dr House? Zapraszam do lektury…
Czytaj dalej

„Przeznaczenie dostarcza nam kanwę naszej przyszłości” – Destinies

Armagedon… Ileż to razy popkultura serwowała nam wizję końca naszych dni? Raz nas zalewa, innym razem przypieka. Tu walnie meteor, tam zbuntowana sztuczna inteligencja przejmie kontrolę nad ludźmi (co, patrząc na poziom zaawansowania chociażby pralek, nie jest znowu aż tak wyssane z palca). Należy jednak pamiętać, że jedną z pierwszych wizji naszych ostatecznych dni zaserwowała nam… Biblia w postaci apokalipsy. I to właśnie owy biblijny sąd ostateczny stał się narracją dla nowej gry wydawnictwa Lucky Duck GamesDestinies. Czy jednak takie tło fabularne ma szansę obronić się w planszówce? I czy aby da radę połączyć to w zgrabną mechanikę? Miłej lektury…
Czytaj dalej

„Jeśli nie wiesz dokąd zmierzasz, każda droga Cię tam poprowadzi” – Cooper Island

Cooper Island jest tytułem, który już na pudełku dumnie uznaje się za „kwintesencję gier dla graczy” (czyli, jeśli dobrze rozumiem tę ciekawą polszczyznę, ostateczny krok w rozwoju gier euro dla zaawansowanych planszówkowiczów, będący efektem wyekstrahowania swoistej esencji najlepszych cech gatunku). Nie byłbym więc sobą, jakbym nie powiedział: sprawdzam! Tym bardziej, że nie tylko bardzo lubię ten typ gier, ale jestem wielkim fanem tematyki związanej z okrętami, odkrywaniem nowych lądów, handlem egzotycznymi dobrami z odległych wysp. Innymi słowy po prostu lubię, jak w tle szumią fale. Nie pozostało więc nic innego jak krzyknąć: ahoj, przygodo (choć w sumie to euro, więc może bardziej ahoj, matematyko)!
Czytaj dalej

„Trochę się to kojarzy ze stanem surowym, ale robimy postępy…” – Nanaki

Myślę, że większość planszowego świata jest zaznajomiona z kanałem Granie w Chmurach. Materiały Piotrka Piechowiaka przyciągnęły wielu odbiorców zarówno ze względu na ciekawe podejście do omawiania planszówek (charakterystyczny podział na materiały ukazujące przykładową partię i recenzję właściwą, przypominający materiały Rahdo), jak i duży entuzjazm połączony z zaangażowaniem w hobby. Widzowie Piotrka, do których sam należę, niejednokrotnie mieli okazję także usłyszeć, że jednym z jego marzeń jest stworzenie własnej planszówki. Gdy więc wreszcie udało się je zrealizować byłem oczywiście żywo zainteresowany poznaniem efektu końcowego. Zapraszam do materiału…
Czytaj dalej

„Większą część życia spędzamy, śniąc, przede wszystkim na jawie” – Pracownia Snów

Sny od zawsze intrygowały ludzi. Szczegółowo badane są już od XIX wieku, ale zadziwiająco dużo w dalszym ciągu pozostaje kwestią domysłów i sporów. Dla naukowców są to głównie nieuporządkowane sygnały mózgowe i efekty działania hormonów wydzielanych w naszych ciałach występujące w fazie REM. Dla psychoanalityków będzie to swoista manifestacja podświadomych lęków, wspomnień, czy marzeń. Niektórzy interpretują marzenia senne jako sygnał pewnych zmian w ich życiu, inni próbują je ujarzmić poprzez tzw. świadome śnienie. Dla wydawnictwa Lacerta był to natomiast doskonały pretekst, żeby rodzimi fani planszówek mogli poznać kolejną pozycję. Czy jednak gra jest wspaniałą przygodą, czy koszmarem? Zapraszam na oniryczną podróż do krainy snów…

Czytaj dalej

RPG, czyli krótka historia o uprzedzeniach, odkryciach i fascynacji

Role Playing Games do niedawna były dla mnie jak Yeti. Wiele o nich słyszałem, jednakże nigdy nie widziałem w akcji. Dziwnie to brzmi u kogoś, kto od kilkudziesięciu lat interesuje się ogólnie pojętą fantastyką. Poznanych książek, filmów i gier o tej tematyce nawet nie mam zamiaru liczyć. Jednakże RPG (nie licząc komputerowych adaptacji) były dla mnie owiane tajemnicą. Oczywiście jest w tym sporo mojej winy, choć w pewnej mierze zwyczajnie zabrakło mi… szczęścia. Czytaj dalej

„W zmieniającej się gospodarce działanie jest zawsze spekulacją” – Brass: Birmingham

Ponad dekadę temu Martin Wallace stworzył Brassa. Euro na pierwszy rzut oka nie odbiegało przesadnie od innych tytułów ze swojej rodziny, miało jednak niesamowitą głębie i niezaprzeczalną elegancję mechaniki. Toteż gra przez lata dorobiła się pokaźnego grona fanów, do których mogę zaliczyć także siebie. Gdy więc została wyjawiona informacja, że postanowiono stworzyć sequel rozwijający, ale także modyfikujący w pewnym zakresie oryginał, miałem lekko ambiwalentne odczucia. Z jednej strony mogło z tego wyjść coś naprawdę dobrego, z drugiej zazwyczaj lepsze jest wrogiem dobrego i niejednokrotnie przekonałem się o prawdziwości tego stwierdzenia. Jak więc finalnie wypadł Brass: Birmingham? Zapraszam do materiału…

Czytaj dalej

„Piękno jest użyteczne. Daje poczucie zakorzenienia, tworzy osobistą historię” – Minerały

Praca większości autorów gier planszowych zaczyna się od mechaniki. Twórca opracowuje lub adaptuje mechanizmy rządzące rozgrywką w nieco abstrakcyjnym środowisku, używając nierzadko ręcznie przygotowywanych komponentów. Bez jakichkolwiek zbędnych grafik czy opisów świata gry- czysty silnik. Dopiero na nieco późniejszym etapie pojawiają się piękne ilustracje, docelowe żetony, a często także szczegółowo dopracowane figurki. W przypadku Minerałów było jednak inaczej. Magdalena Śliwińska czyli autorka gry, w pierwszej kolejności przygotowała warstwę graficzną planszówki. Po trochu ze względu na charakter swojego zawodu i zamiłowań (Magda zajmuje się projektami graficznymi, a recenzowana gra była tematem jej pracy dyplomowej), a w pewnym stopniu także ze względu na brak doświadczenia w projektowaniu planszówek. Naturalnie powstaje więc obawa, czy Minerały są w stanie obronić się mechanicznie, czy też są piękną, acz płytką pozycją? Czytaj dalej

Bractwo Wybrzeża – dodatek do Time Stories

To już prawie trzy lata odkąd moja drużyna dzielnie wykonuje kolejne misje zlecane przez agencję T.I.M.E. Mimo że okres żółtodziobów mamy już za sobą, to zadania wciąż stanowią wyzwanie. Czy jednak w dalszym ciągu podchodzimy do nich z wigorem i entuzjazmem, czy też w naszą „pracę” zaczęła wkradać się rutyna? Być może kolejna misja pozwoli nam zmierzyć się nie tylko z samym wyzwaniem płynącym wprost z jej kart, ale także powyższymi pytaniami… Czytaj dalej